Recenzja telefonu Nokia E52

Czy to godny następca modelu Nokia E51?

Wyświetlacz oraz ekran trybu gotowości

Kolejną promowaną zaletą Nokii E52 jest wyświetlacz z aktywną matrycą powiększoną o prawie pół cala do wielkości 2,4" oraz o 24-bitowej głębi i gamie 16 milionów kolorów. Niezmienioną pozostała rozdzielczość, wynosząca 240x320, która jest od dawna standardem na rynku. Ekran nic nie stracił na wyrazistości ani świetnym odwzorowywaniu kolorów, wręcz przeciwnie, jest czytelny nawet w pełnym słońcu. Wydaje mi się też, że dodatkowo jest jeszcze minimalnie jaśniejszy od ekranu poprzedniczki. Dla porównania ustawiłem w obu telefonach maksymalny poziom jasności, a następnie zbliżyłem je do siebie. W Nokii E51 bardziej był widoczny odbity obraz z wyświetlacza Nokii E52 niż odwrotnie. Nie wiem, czy może służyć to za miarodajny test, niemniej jednak daje do myślenia.

Ekrany - Porównanie Ekrany - Odbicie

Jeśli rozchodzi się o wielkość ekranu, to nigdy nie narzekałem na prekursorkę. Z każdym moim zakupem telefonu w nowszym zawsze znajdował się większy od poprzedniego, więc po przeskoku z Nokii 3110c sam model Nokii E51 jak i jej ekran wydały mi się już naprawdę spore. Jednakże miesięczna „praktyka” na sukcesorce uświadomiły mi, że dopiero wielkość 2,4 cali jest optymalnym rozwiązaniem. Chociaż na 2" nadal nie ma źle, teraz wydaje się już jednak trochę za mały, wskutek czego rozumiem już narzekania jego użytkowników. Jeśli zaś ktoś jest niezrozumiale wybredny i nadal potrzebuje większego wyświetlacza, to najlepszym wyborem bez rozpychania kieszeni będą już tylko telefony dotykowe.

Smartfon „nafaszerowany” jest obecnie najróżniejszymi czujnikami: jest znany już wcześniej luksometr (czujnik światła) niezwykle pomysłowo oszczędzający baterię poprzez przygaszanie ekranu przy słabszym oświetleniu; natomiast nowością jest umieszczony w końcu akcelerometr (czujnik ruchu) pozwalający na autorotację ekranu oraz magnetometr (cyfrowy kompas), który jest pomocny przy orientowaniu mapy w nawigacji satelitarnej, a który możemy przetestować za pomocą wbudowanej aplikacji Dane GPS.

Aktywny tryb gotowości pulpitu jest doskonale znany nie tylko w świecie Symbianów, ale także wśród nowszych telefonów Series 40, dlatego i tu go nie mogło zabraknąć. Tak jak poprzednio możemy dowolnie skonfigurować wszystkie wyświetlane skróty oraz aplikacje w postaci pasków. Innowacją są tu tzw. tryby ekranu (do wyboru biznesowy lub osobisty). Każdy tryb może mieć ustawiony inny motyw, tapetę oraz organizację skrótów pulpitu. Jest to świetna namiastka wirtualnych pulpitów, szczególnie przydatna dla osób, które używają telefonu do pracy i po pracy. Górna część ekranu z zegarem została lepiej zorganizowana, dzięki czemu zajmuje teraz mniejszą wysokość. Dodatkowe wolne miejsce zostało wykorzystane na dole, gdzie wyświetlają się teraz w zależności od potrzeby dymki z informacjami o nieodebranych połączeniach, wiadomościach albo poczcie głosowej. Najechanie taki na dymek powoduje jego rozwinięcie i podgląd tychże zdarzeń (np. kto o której dzwonił). To użyteczny bajer przyspieszający orientację w masie wiadomości.