Standardowa przeglądarka internetowa
Pomijając rodzaje łączności, dla mobilnego internauty najważniejsza jest przeglądarka. Choć istnieje dodatkowy software, jak np. Opera Mobile (wg mnie przydaje się ona tylko przy oszczędzaniu transferu oraz przy kopiowaniu tekstu ze stron) czy szykowana Nokia Ovi Browser, ja jednak opiszę tę wbudowaną domyślnie. W porównaniu z prekursorką, nowa BrowserNG.exe oparta o zaktualizowany silnik (AppleWebKit/413 vs. AppleWebKit/525), oprócz znanych już funkcji wyszukiwania danego słowa na stronie, blokady pop-upów czy też czytnika kanałów RSS, doczekała się naprawdę rewolucyjnych zmian!
Primo, przeglądarka wczytuje strony co najmniej dwa razy szybciej. Secundo, obsługa Flasha! Tak, w końcu strony internetowe otwierają się z pełną zawartością, choć najwięcej ku uciesze flashowych reklamodawców. Zdecydowana większość animacji działa sprawnie, np. filmy YouTube osadzone w postach na forum wyświetlają się bez problemu, lecz są też wyjątki i nie wszystkie strony otwierają się prawidłowo, np. filmy Vimeo nie wyświetlają się, a Wrzuta jak była, tak jest ucięta z lewej strony i pomimo tego, że odtwarzanie audio działa, to nie można dostać się do przycisku Play...
Tertio, wyeliminowano tu najgorszy bug z Nokii E51, czyli strasznie wnerwiające zjawisko „podwójnego przeładowywania się stron”. O co chodzi? Otóż gdy strona się wczytała się już w części (np. nie załadowały się jeszcze style CSS lub pokazał się jej tylko górny fragment), następowało pojawienie się białego ekranu, a potem ponowne wczytywanie się wszystkich elementów od nowa. Najgorzej było kiedy przy tym „drugim odświeżaniu” przeglądarka straciła połączenie z siecią Wi-Fi — wtedy od razu zamykała się bez uprzedzenia. Choćby dla pozbycia się tego błędu cieszę się, że kupiłem sukcesorkę.
Quarto, pojawiła się funkcja autouzupełniania sufiksów adresów, dzięki której nie trzeba wpisywać „pl” czy „com”, tylko można wybrać którąś z listy. Quinto, zaktualizowano szybki pasek pojawiający się po przytrzymaniu środkowego klawisza na pustym obszarze strony. Teraz może być na nim 7 skrótów, a każdy z nich dowolnie zaprogramowany. Sexto, skróty klawiszowe od teraz również mogą być dowolnie skonfigurowane. Rewelacja! Niestety w tej przysłowiowej sporej bece miodu znalazła się też łyżeczka dziegciu. Nie wiedzieć czemu usunięto możliwość zapisania stron off-line. Wprawdzie dość rzadko tego używałem, ale jednak czasem się przydawało, np. w szkole, gdzie na przerwie zapisałem sobie kilka informacji, a później w innej części budynku mogłem je sobie na spokojnie przeczytać.